6 paź 2015

Kalendarium Oflagu 64 - czerwiec/lipiec 1943


Nie ma zbyt wiele wpisów w znanych mi pamiętnikach byłych jeńców Oflagu 64 czy szczegółowych informacji w dostępnych publikacjach książkowych, na podstawie których można by odtworzyć pierwsze tygodnie życia amerykańskich oficerów w obozie. Jeden z wpisów w dzienniku podpułkownika Johna Watersa z datą 9 czerwca informuje o przybyciu grupy 149 Amerykanów. Była to wspomniana we wpisie „Roads to Oflag 64 – w drodze do Oflagu 64” grupa jeńców przytransportowanych z Oflagu IX A/Z w Rotemburgu.


Także opisane już wcześniej obchody Dnia Niepodległości  ’43 utrwalili w swoich pamiętnikach porucznik Otis “Brad” Bradford oraz podporucznik John Glendinning. Brad napisał (4/7/43) – „Całkiem ciekawy program obchodów 4 lipca – nasze pierwsze nabożeństwo poświęcone pamięci [poległych towarzyszy broni] w kaplicy. Dość niezła wyżerka (dla odmiany) rozgrywki w piłkę i wieczorny program okolicznościowy w mesie”, John zaś zanotował (4 lipca) – „Uroczystości -- capstrzyk [sygnał ku czci poległych] przywołał wspomnienia – nigdy bardziej jak teraz nie doceniałem jego rzewnej melodii i wieńców pamięci. Dobra kolacja. Zachowałem trochę jedzenia”.

Następnego dnia (5 lipca) John Glendinning oznajmił: „Przyjechał Szwajcar. Okazuje się, że Niemcy, przeciwnie jak twierdzili, nie wysłali telegramu z prośbą o żywność”. Tej notatce warto poświęcić więcej miejsca.

Łącznie w Oflagu 64 miało miejsce 5 oficjalnych wizyt szwajcarskiego wysłannika reprezentującego amerykańskie interesy: pierwsza i odpowiednio druga miały miejsce 5. lipca 1943 roku i 20. września (był to Fred O. Auckenthaler), kolejne trzecia i czwarta – 30. grudnia 1973 i 24. marca 1944 (Walter Brown) oraz ostatnia, piąta – 23. października 1944 (Albert A. Kadler). Miały miejsce również wizyty przedstawicieli z Czerwonego Krzyża oraz YMCA (Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej), ale te zostaną opisane później.

Sporządzony przez Auckenthalera raport z pierwszej wizyty donosi, że w obozie przebywa 211 jeńców, z czego 191 to amerykańscy oficerowie, w tym 8 lekarzy, 1 dentysta i 1 kapelan; oraz 38 żołnierzy o stopniu poniżej rangi oficera, z czego 18 to Brytyjczycy. Dowiadujemy się również, że zamieszkały przez jeńców jest jedynie duży murowany budynek, w którym oficerowie w zależności od rangi są zakwaterowani w pokojach po 4-6. lub 8., zaś podoficerowie są zakwaterowani niczym w bursie, po 24. w pokoju. Ordynansi w tym czasie spali w budynku szpitala, co zawężało liczbę łóżek dostępną dla chorych do jednej sali.



Dalej opisuje on warunki sanitarne jako słabe – toalety zniszczone i nie ma szamba. Informacja zawarta w kolejnym nawiązuje niejako do przytoczonej powyżej notatki Johna – „Posiłki przyrządzają Amerykanie, racje są małe i zachodzi potrzeba uzupełniania ich zawartością paczek żywnościowych z Czerwonego Krzyża. Na chwilę obecną jednak takich nie dostarczono. Możliwe było jedynie otrzymanie paczek z Brytyjskiego Czerwonego Krzyża dzięki uprzejmości jego brytyjskiego komendanta (BSO, Brytyjskiego Starszego Oficera) z sąsiedniego obozu. Było także kilka skarg związanych z działaniem wentylacji w kuchni zlokalizowanej w piwnicy jednego z budynków. Obiecano zaradzić temu problemowi. Bardzo źle wygląda sytuacja z odzieżą. Wielu oficerów otrzymało brytyjskie mundury w poprzednim obozie. Niemiecki rząd nie dostarczył żadnej odzieży. Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża został o tym poinformowany. Kantyna jest bardzo słabo zaopatrzona”.

Dalej Auckenthaler wspomina, że w obozie prowadzone są zajęcia rekreacyjne pomimo bardzo ograniczonej ilości odpowiedniego wyposażenia oraz o tym, że Amerykanie zostali ograniczeni w ten sposób, że nie mogą poruszać się po części terenu obozu odgrodzonej i oznaczonej napisem „wstęp wzbroniony” ze względu na środki bezpieczeństwa.

10. lipca John Waters krótko wspomniał – „Inwazja na Sycylię” [10.VII.1943 r. rozpoczęło się lądowanie aliantów na Sycylii, które zakończyło panowanie reżimu faszystowskiego we Włoszech].


W dzienniku Johna Glendinninga, z data 11. lipca można znaleźć powiązaną notatkę: „Mały polski malarz biegał tam i z powrotem z przodu budynku, jak obiecał zrobić, jeśli inwazja się rozpocznie.”, co daje również pogląd na to w jaki sposób Amerykanie porozumiewali się w lokalną ludnością okupowanego Szubina.

Pod koniec miesiąca, 28. lipca, Waters napisał: „Odkryliśmy tunel pilotów RAF-u”. Nie wiadomo który, ponieważ według Harry’ego Day’a, uczestnika oryginalnej „Wielkiej Ucieczki” ze Stalagu Luft III w Żaganiu oraz ucieczki z Szubina (5/6 marca 1943 r.), w Oflagu XXIB, piloci RAF-u kopali jednocześnie 6 większych tuneli i kilka tzw. krótkich tuneli (‘blitz tunnels’).


Odkrycie jednego z tuneli spowodowało prawdopodobnie wizytę Gestapo w dniu następnym, o czym wspomina John Glendinning we wpisie z datą 29. lipca. Najbardziej bezcenny jest jednak rozbrajający komentarz, który zapewne odzwierciedla powszechny stosunek Amerykańskich jeńców do Niemców: „Należyta przyzwoitość i nieognioodporny papier uniemożliwiły mi szczerą otwartość wobec tych nic nie wartych nikczemników”.

Sarkastyczne poczucie humoru tego niełatwego do bezpośredniego przetłumaczenia wpisu pomaga nam zrozumieć syn Johna, David Glendinning, w szczególności w kontekście użytego określenia – „non-asbestos paper”. Nie tylko dobre maniery powstrzymały jego ojca przed zapisaniem w mocnych i ostrych słowach tego, co miał naprawdę na myśli pisząc o wizycie Gestapo, ale również fakt, że papier, na którym pisze nie jest ognioodporny. „Non-asbestos paper” oznacza tutaj „nieognioodporny” w tym znaczeniu, że gdyby jego dziennik dostał się w ręce Gestapo, co było bardzo prawdopodobne podczas przeszukiwania obozu, mógłby okazać „bombą zapalającą”, a on za taki zbyt szczery wpis mógłby zostać potraktowany jako wichrzyciel.

Źródła:
  • Transkrypcja dziennika wojennego podporucznika Johna H Glendinninga zamieszczona w "Sketches of lives of Kriegies in Oflag 64" - wspomnieniach jeńców Oflagu 64 skompletowanych na dorocznym spotkaniu w Newport, Rhode Island, 1997 (podziękowania za udostępnienie dla Cynthii Burgess ).
  • Wspomnienia porucznika Otisa Bradforda: "The Way It Was" dostępne na stronie internetowej The Oflag 64 Association.
  • Skan dziennika wojennego podpułkownika John Waters (podziękowania za udostępnienie dla Jamesa Sudmeiera).
  • Sydney Smith, Wings' Day, Wyd. Pan Books Ltd., London, 1970.
  • Podziękowania dla Davida Glendinninga za komentarz wyjaśniający słowa jego ojca.
© Mariusz Winiecki
Copyright © for the Polish translation by Mariusz Winiecki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz